Makroskopowo, bliźniaczo podobny do
mleczaja chrząstki (Lactarius vallereus), nawet występuje w podobnych siedliskach. W terenie, jednym ze sposobów ich odróżnienia, jest sprawdzenie zapachu (nie zawsze jednak jest dobrze wyczuwalny). Próbowanie mleczka oddzielonego od miąższu, nie należy do przyjemności, szczególnie gdy mamy do sprawdzenia kilka lub kilkanaście znalezisk.
Najlepszym sposobem oprócz badań mikroskopowych, jest potraktowanie miąższu roztworem KOH, pod wpływem którego przebarwia się na żółto, pomarańczowo lub czerwonopomarańczowo (fot. 06-07).
Innym podobnym gatunkiem jest
mleczaj biel (Lactarius piperatus), tego jednak z łatwościa można odróżnić po zdecydowanie gęściej ustawionych blaszkach.
Ten z kolei jest bardzo podobny do mleczaja zieleniejącego
(Lactarius glaucescens) więc też istnieje niewielka możliwość pomyłki z tym gatunkiem, aczkolwiek blaszki ma również zdecydowanie gęściejsze.
Krótko mówiąc: - jeżeli znajdziemy w lipcu-siepniu, na terenie Puszczy Knyszyńskiej, białego mleczaja o szeroko rozstawionych blaszkach, to najpewniej będzie to m. piekący. Mleczaj chrząstka w tych miesiącach nie występuje a jeśli już, to bardzo rzadko.